Mistrzostwa Europy w Motocrossie Olsztyn 2016
W weekend 25-26 czerwca, na motocrossowym torze w Olsztynie, odbyły się Mistrzostwa Europy w Motocrossie, których sponsorami byli, między innymi, SONAX oraz Power Horse.
Były to najwyższe rangą zawody tego typu organizowane w Polsce. Lista zawodników również była imponująca – wpłynęło około stu zgłoszeń. Oprócz zawodników z ojczyzny, w Olsztynie stawili się, między innymi, Bułgarzy, Rosjanie, Litwini, Ukraińcy, Chorwaci, Czesi czy Estończycy. Zawodnicy rywalizowali w klasach: EMX 65, EMX 85 i EMX Open.
Mimo iż najszybsze i najbardziej widowiskowe były zawody „największej” z klas – EMX Open, to na szczególne uznanie zasługują zawodnicy klas EMX 65 i 85. Wyścigi tych klas to zmagania najmłodszych zawodników na Mistrzostwach. 8 czy 1o czy 14 latkowie na niewielkich, hałaśliwych, zdawałoby się „zabawkowych” motocyklach to naprawdę niecodzienny widok. Jednak ich zacięcie, wola walki oraz odwaga i umiejętności sprawiają, że ich rywalizacje ogląda się z wypiekami na twarzy i ogromnymi emocjami – szczególnie podczas wysokich skoków.
W klasyfikacji ME klasy EMX85 wygrał Allar Pent, a w klasyfikacji Mistrzostw Polski swoje pierwsze zwycięstwo zaliczył Marcin Bandosz (MKS Nekla). W najliczniej obsadzonej klasie EMX 65 zwycięstwo odniósł jeden z Rosjaninów – Kirill Vorobyev , zdobywając ponadto taką samą liczbę punków, co Łotysz Eduards Bidzans. Jeżeli chodzi o zawodników z ojczyzny najlepszym z nich okazał się Maksymilian Chwalik, który zajął 12 miejsce. Wszyscy najmłodsi zawodnicy zdobyli wiele uznania zarówno wśród kibiców, jak i rywali, oraz starszych kolegów.
Najbardziej doświadczeni zawodnicy rywalizowali w „królewskiej” klasie EMX Open. Klasa ta to najmocniejsze maszyny. Weterani motocrossowych spotkań podczas wyścigu prezentowali iście popisową technikę jazdy. W EMX Open, zgodnie z przewidywaniami opartymi o sobotnie klasyfikacje, zwyciężył Ukrainiec Dmytro Asmanov przed Czechem Ondrej’em Brendl’em i znanym olsztyńskiej publiczności Białorusinem Evegeni’m Tyletski’m.
Prawie przez cały weekend pogoda nad Olsztyńskim torem była iście afrykańska. Wysokie temperatury dawały się we znaki zawodnikom, jednak organizatorzy zadbali o to, aby każda ekipa miała dostęp do wody pitnej w specjalnie przygotowanych workach. Również tor przetrwał ogromny upał, w czym pomogło mu regularne zraszanie wodą, oraz sama natura pod postacią lekkiego wiaterku. Pogoda przełamała się dopiero w niedzielę po południu i zmagania zakończone były opadami deszczu.
Sonax i Power Horse z miejsca sponsorów, dziękują Motoklubowi Olsztyn za profesjonalne przygotowanie zawodów i kibicom za gorący doping, oraz gratulują zawodnikom osiągniętych miejsc i woli walki!